Łódka dla osób niepełnosprawnych

27/06/2017 16:54

Spinning osób niepełnosprawnych w Polsce, a dotyczy to szczególnie wędkarzy, dla których wózek inwalidzki stał się integralną częścią ich życia, jest swoistą nowością. Łódki dla wspomnianych wędkarzy, w których będą się czuli bezpiecznie to temat wydawałoby się odległy. Otóż nie do końca.

Jako lider i założyciel Wędkarzy Bez Barier, niemal od dekady promuję metodę spinningową jako dobrą, o ile nie najlepszą formę aktywizacji ruchu dla osób niepełnosprawnych. O samej metodzie można by długo pisać, wymieniając chociażby kilka z licznych superlatyw. O tym jak ciekawy jest spinning w dodatku łowiąc z łódki, potwierdzić może trzydziestu uczestników Pierwszych w Polsce Spinningowych Zawodów z Łodzi Osób Niepełnosprawnych, o których możecie dużo przeczytać w Internecie, jak również obejrzeć filmy na kanale Fundacja Wędkarze Bez Barier platformy YouTube.
Właśnie na tych zawodach nazwijmy to „wózkowicze” w większości przypadków, mogli pierwszy raz w życiu znaleźć się na łódce i z niej łowić.

Nie wszystko jedno z jakiej łódki łowisz
Pozwolę sobie znów odnieść się do wspomnianych zawodów oraz łódek, jakimi dysponuje Stanica Wędkarska w Szczecinku. Zakładając ogólnodostępne wyposażenie stanic w Polsce, były one najlepszymi z możliwych, aby przeprowadzić takie zawody. Nie oznacza to jednak, że były idealne. Wraz ze współorganizatorami imprezy w Szczecinku doszliśmy do jedynego wniosku - należy zmienić park łodzi na jeszcze bardziej stabilne, mające więcej przestrzeni. Łodzie takie w niczym nie będą przeszkadzały wynajmującym je pełnosprawnym wędkarzom, zarówno jednym jaki drugim, podniosą poziom bezpieczeństwa a przecież głownie o to chodzi.
W najbliższym czasie na naszej stronie udostępnimy wpis jednego naszych kolegów z Team WBB. W swoim tekście opisze on swoją łódź, którą testował tuż przed zawodami w Szczecinku, jak również na jej pokładzie wziął udział w zawodach - Moja pierwsza łódź.

Kilka wózków na łodzi
I tu jest problem. Póki co w Polsce nie ma łodzi, która na swoim pokładzie pomieściła by kilku wędkarzy na wózkach, umożliwiając im swobodne łowienie dołączając do tego sternika i osobę towarzyszącą. Dodatkową poprzeczką - tu pozwolę sobie na delikatny kolokwializm – jest sposób zamontowania wędkarzy na łódkę. Zadaniom takim może sprostać jednostka typu desantowego. Technologia takiej łodzi została opracowana już bardzo dawno temu i jak donoszą przekazy historyczne, sięgają czasów przedwojennych XX w, kiedy to były wykorzystywane przy transporcie np. piachu wydobywanego z Wiślanych odmętów rzeki.
Przeprowadziłem kilka rozmów z rodzimymi właścicielami stoczni i niby twierdzą, że owszem cel jest szczytny ale nagle gdzieś pojawia się czynnik ale… To ale, jak łatwo można się domyślić to pieniądze, a koszt wyprodukowania takiej łodzi do małych nie należy. Składa się na to: projekt, kopyto (w przypadku łódki z laminatu, atest, i odbiorcy aby produkt mógł zamortyzować koszty produkcji. To jednak nie wszystko, ponieważ aby łódka spełniała swoje zadanie i przynosiła wymierne korzyści, należy wyposarzyć ją w: silnik, liny, odbojniki, przyczepę, plandekę ochronna  i wiele innnych.
Łodzie, głównie aluminiowe bo takie wchodzą w grę, które znalazłem w sieci, pochodzą z rynku skandynawskiego czy idąc krok dalej z amerykańskiego. Kwota takiej jednostki to przeszło 100000 złotych za komplet. Dużo prawda? Dla nas dużo!
Kilka lat wstecz, wraz z pomysłem o zorganizowaniu spinningowych zawodów z łódek niepełnosprawnych, równolegle narodził się kolejny – łódź WBB, której jeszcze jej nie ma, ale już ją żartobliwie nazwałem - WBB Boat. Postanowiłem zwrócić się do kilku producentów łodzi, wynikiem czego doszło do rozmów i pewnego porozumienia. Byłem w stoczni, widziałem proces produkcji łodzi i nie ukrywam, że byłem pod wrażeniem. Na spotkaniu ustaliliśmy wstępne rozmieszczenie dodatkowych bakist, siedzisk, miejsc na wózki i sposób ich blokowania (opcja szczególnie przydatna podczas sytuacji awaryjnych). Fakt, faktem doszło do powstania prototypu, pojawiły się również niedomówienia, które uniemożliwiły ukończenie i promowanie projektu. To jednak nie miało tak istotnego znaczenia jak fakt, że zakup - musimy pamiętać, że sama skorupa to jeszcze nie łódka - takiej jednostki, przerasta moje oraz fundacji możliwości finansowe i projekt promowany przez twarz Pirata WBB nie ujrzał światła dziennego. Przynajmniej na chwilę obecną.


Heja Banana i na Wodę!


Norbert Stolarczyk
Fundacja Wędkarze Bez Barier

Aktualizacja: 01/07/2025 14:00

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Wróć do