Pierwsze Targi Rękodzieła Wędkarskiego – Mrzeżyno 2015

Z zamiarem organizacji targów rękodzieła wyszedł mieszkaniec Mrzeżyna, Daniel Grombik. Jego marzeniem było zorganizować targi dla twórców rękodzieła wędkarskiego i połączyć je z integracyjnym piknikiem rodzinnym wystawców i odwiedzających targi gości. Kilkumiesięczna kampania reklamowa przy wykorzystaniu możliwych mediów internetowych, mnóstwo zaangażowania organizatora, jego przyjaciół, rodziny i przychylnych mu osób, przyniosło pożądane efekty.

Na targi 19 – 20 września 2015 w Mrzeżynie, zgłosiło się 37 wystawców krajowych oraz trzech wystawców zza zagranicy: Łotwy i Szwecji. Frekwencja była również imponująca, targi odwiedziło ponad osiemset odwiedzających. Pierwsi wystawcy wraz z rodzinami przyjechali już w czwartek, by móc w spokoju, wykorzystać: słoneczną, nadmorską, wrześniową aurę. Spacery po porcie na ujściu pięknej rzeki Redy, plażowanie i zwiedzanie Mrzeżyna, to tylko kilka z nielicznych atrakcji jakie zafundowali sobie wystawcy targów.

Piątek był dniem, w którym pierwsi rękodzielnicy adoptowali boksy targowe. Sobotni poranek to istny młyn. Wszyscy uwijali się jak w ukropie aby zdążyć przed godziną dziesiątą, kiedy to nastąpiło oficjalne otwarcie targów i wpuszczono pierwszych odwiedzających. Oprócz znanych osobistości ze świata rękodzieła, swoje stoiska mieli również młodzi wiekiem wystawcy - twórcy młodego pokolenia. Prezentowali swoje przynęty - głównie woblery, które inspirowały kształtami, kolorami i wykonaniem. Miło było zobaczyć młodych twórców, którzy mają pasję i upór - to dzisiaj należy do rzadkości.
Na dużą uwagę zasługiwały panele dyskusyjne prowadzone przez: Miłośników rzeki Redy, Towarzystwo przyjaciół rzeki Iny i Gowiennicy, Towarzystwo Miłośników Parsęty, Stację Morską IOUG w Helu, której zadaniem jest przeprowadzaniem badań dotyczących funkcjonowania i ochrony życia w Bałtyku i przedstawiciele WWF skupiający się na zagrożonych gatunkach i organizmach żyjących w naszym środowisku.

Ciekawym punktem programu były warsztaty kręcenia much, streamerów i kogutów prowadzone przez speców w fly fishingu Zbigniewa Oczosia, Dariusza Furgoła i Wojciecha Kudłacza. Na otwartym konkursie fotografii wędkarskiej można było zobaczyć bardzo ciekawe prace, niektóre z nich zapierały dech w piersiach. Nie zapomniano też o dzieciach, przeprowadzono zajęcia edukacyjne zorganizowane przez przedstawicieli Celowego Związku Gmin z Nowogradu, którzy uczyli dzieci segregacji odpadów, ukazali również jaki wpływ mają śmieci na środowisko. Imprezy plenerowe i plac zabaw przyciągały je jak magnes. Nie było możliwości aby którekolwiek z dzieci choć na chwilkę mogło się nudzić.

Targi w Mrzeżynie ukazały jeszcze jedno swoje oblicze. Stały się miejscem, w którym spotkali się ludzie, którzy przez lata kontaktowali się wyłącznie przez telefon, komunikatory i fora internetowe, na których to wymieniali się doświadczeniami oraz technologiami tworzenia przynęt. Zamysł integracji rodzinnej twórców, był strzałem w dziesiątkę. Gdy z nimi rozmawiałem to jednogłośnie stwierdzali, że zyski ze sprzedaży przynęt nie miały dla nich większego znaczenia – chociaż jak się później okazało, efekty były nawet zadowalające. Liczyło się tylko to, że mogli się spotkać, poznać, pokazać odwiedzającym i razem spędzić czas, w przemiłej atmosferze. Niesamowite jest to, że na moich oczach zrodziło się coś, co uznałem za relikt minionej epoki. W dzisiejszym co by nie mówić, nie łatwym świecie, zawiązywały się przyjaźnie. Małżonki, które nie do końca rozumiały pasję i poświęcenie swoich mężów, odrobinę zrewidowały swoje postrzeganie rzeczywistości i poczuły ten klimat. Na tym między innymi zależało organizatorowi targów i ten punkt wypalił w stu procentach. Drugiego dnia targów (niedziela) odbyło się oficjalne losowanie kuponów wrzucanych przez odwiedzających do urny i wręczanie wygranych, które ufundowali wystawcy i pozyskani sponsorzy.

Podsumowując to wydarzenie stwierdzam, że było to coś czego nam wędkarzom na pewno brakowało. Tym bardziej, że wszyscy jednogłośnie zażądali drugiej edycji targów, niczym mantra powtarzane były słowa, że teraz wystawcy mają trzy święta: Wielkanoc, Targi rękodzieła i Boże Narodzenie. Trudno się z tym nie zgodzić.

Od tego wydarzenia minęło kilka dni... Jest to dla wszystkich czas wspomnień, przemyśleń i refleksji. Idąc za ciosem ustalono datę drugiej edycji targów, po więcej informacji zapraszam na strony organizatora.

Targi rękodzieła wędkarskiego oraz Facebook

 

Tekst i zdjęcia Norbert Stolarczyk

Aktualizacja: 01/07/2025 13:53

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Wróć do