
Moja przygoda z muchówką na początku nie była łatwa, powodem były obawy czy przy moich ograniczeniach sprawnościowych dam sobie radę z tą metodą. Pomimo, że przez swoje schorzenia mam czasem trudności z brodzeniem w rzece - Dałem radę!
Przy silnym prądzie wyrywa mi dno z pod nóg i wtedy potrzebna mi jest pomoc sprawnego kolegi by pokonać ten odcinek rzeki.
Jedno z moich pierwszych zmagań z muchówką odbyło się na Odcinku Specjalnym na Sanie. Łowisko obfitujące w grube lipienie i pstrągi. Łowiłem wtedy na suchą muszkę duże chrusty i nimfy takie jak na Głowacicę. Głowacicy nie złowiłem ale za przytrafiła się masa grubych pstrągów a przede wszystkim lipieni, które dały się oszukać. Przygoda była znakomita.
Co mi dało wędkarstwo muchowe? Zupełnie inne spojrzenie na inne metody, dzięki temu łowię lepiej na spinning i spławik. Nauczyłem się inaczej patrzeć rzekę łatwiej mi teraz zlokalizować ryby kryjące się w jej nurcie. Do mojego arsenału przynęt spinningowych zawitały przynęty z materiałów muchowych, kręcone na małych główkach jigowych, które są bardzo skuteczne na pstrągi i okonie.
Przed wyruszeniem na naszą pierwszą wyprawę z muchówką warto poćwiczyć rzutu na trawniku (NIE NA BETONIE CZY ASFALCIE). Sporo instruktarzowych filmów jak rzucać, jest na You Tube, więc spokojnie możemy to przećwiczyć. Jak macie dostęp do jakiegokolwiek stawu, tak żeby spokojnie się rozwinąć w linką, to jak najbardziej polecam takie ćwiczenia ( kolega z Warszawy właśnie na takim bajorze między blokami nauczył się rzutów ).Przy okazji treningu możemy na małe nimfy poćwiczyć łowienie karasi, płotek, wzdręg i innych mało muchowych ryb.
Obecnie łowię też na stawach z pstrągami tęczowymi i myślę, że właśnie taką przygodę na pierwsze spotkanie z muchówką mogę polecić każdemu z Was. Wystarczy że brzeg będzie odpowiednio przygotowany, tak by poruszanie się po nim nie sprawiało Wam problemów.
Dlaczego staw komercyjny? Bo brania ryb są na nim zapewnione. I zanim wybierzecie się na prawdziwe rzeczne wędkowanie, załapiecie podstawy muszki. Przed wędkowaniem proszę upewnić się, czy właściciel stawu zezwala na wypuszczanie ryb, jak nie to każdy złowiony pstrąg musi być zakupiony. Na takie łowienie warto zabrać ze sobą pomocnika, który pomoże nam w podebraniu i odczepieniu złowionych ryb.
Witold Wasylczyszyn
Team WBB
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie